Raport Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu z dn. 8 czerwca br.
Kierując bez uprawnień i pod wpływem alkoholu wjechał w samochód policjanta.
Kierując bez uprawnień i pod wpływem alkoholu spowodował kolizję z pojazdem kierowanym przez policjanta (który był po służbie), po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Policjant ruszył w pościg i zatrzymał nietrzeźwego kierowcę.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 15:30 w Nowym Targu. Funkcjonariusz z Wydziału Ruchu Drogowego nowotarskiej komendy (w czasie wolnym od służby) jechał ulicą Szaflarską, kiedy nagle kierujący samochodem osobowym marki Renault podczas zmiany pasa ruchu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w lewy bok samochodu marki Fiat, kierowanym przez policjanta.
Uczestnicy kolizji zjechali na pobocze, aby dokonać formalności związanych ze zdarzeniem. W trakcie rozmowy okazało się jednak, że kierujący renault, 41-letni mieszkaniec Zakopanego, nie posiada prawa jazdy. Kiedy usłyszał, że na miejsce zostanie wezwana policja zabrał swoje dokumenty, wsiadł do samochodu i odjechał. Wjechał w ślepą uliczkę i kiedy nie miał już możliwości kontynuowania jazdy, wysiadł z auta i zaczął uciekać.
Poszkodowany policjant o całym zajściu powiadomił macierzystą jednostkę i - będąc w stałym kontakcie telefonicznym - cały czas biegł za zakopiańczykiem informując o kierunku w którym podążał. Ostatecznie policjant zatrzymał 41-latka w rejonie ulicy Kopernika.
Jak się okazało brak uprawnień do kierowania to nie był jedyny powód ucieczki mężczyzny. Po badaniu okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz odpowie za wykroczenia jak również za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości – za co grozi nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zatrzymali 49-latka który chciał spalić swój dom i rodzinę.
Policjanci z Komisariatu Policji w Rabce-Zdroju zatrzymali 49-letniego mieszkańca Spytkowic, który chciał spalić swój dom i rodzinę. Mężczyzna usłyszał zarzuty i spędzi w areszcie 3 miesiące.
Cala sytuacja miała miejsce w poniedziałek wieczorem tj. 4 czerwca w jednym z domów w Spytkowicach. Pijany mężczyzna po powrocie do domu w kotłowni rozlał benzynę i podpalił w skutek, czego doszło do nagłego i niekontrolowanego rozprzestrzenienia się ognia w kotłowni i korytarzu domu. W środku budynku w chwili pożaru znajdowało się dziewięciu członków rodziny podpalacza. Poszkodowane zostały dwie osoby doznając oparzeń termicznych I stopnia. Pozostałym osobom nic się nie stało.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 49- latka. Następnego dnia zatrzymany usłyszał zarzuty sprowadzenia katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach za co grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W czwartek sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy.