Tajemnice Jarmuty złotej góry w Małych Pieninach
Spotkanie w Bursie otworzyła Pani Elżbieta Geryszewska, sekretarz Oddziału PTH, która przywitała przybyłych gości oraz zaprezentowała sylwetkę prelegentki. Pani mgr Anna Wawrzczak archeologiem i muzealnikiem, absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest pracownikiem merytorycznym Muzeum Pienińskiego w Szczawnicy.Uczestniczyła w ratowniczych badaniach archeologicznych w okolicy Krakowa na terenach przeznaczonych pod budowę autostrady A4. Brała udział w licznych wykopaliskach w woj. świętokrzyskim, m.in. w Turze Dolnym pod kierunkiem dr Andrzeja Matogi. Odtwórczyni życia przed wiekami podczas licznych festynów archeologicznych m.in. na Dymarkach Świętokrzyskich w Nowej Słupi oraz na Żelaznych Korzeniach w Starachowicach. Prywatnie lubi turystykę górską a hobbystycznie archeologie eksperymentalną i fotografie amatorską.
Po części wstępnej uczestnicy spotkania z ogromnym zainteresowaniem wysłuchali wykładu, który dotyczył Jarmuty, jednej z najbardziej niezwykłych i tajemniczych gór w Małych Pieninach. Oprócz ciekawej budowy geologicznej (andezyty – skały pochodzenia wulkanicznego) w jej wnętrzu kryją się również dwie (a źródła mówią nawet o trzech) sztolnie, w których wydobywano m. in. złoto oraz srebro. Prawdopodobnie są to najlepiej zachowane zabytki sztuki górniczej w polskiej części Karpat. Kopalnie w Jarmucie powstały na początku XVIII wieku i łączą się z osobą księcia Pawła Karola Sanguszki. Wsie nad doliną Ruskiego Potoku tj. Grajcarka, wniosła w posagu jego żona Marianna Lubomirska. Sanguszko zlecił ekspertyzę terenu i skał fachowcom z Węgier, którzy stwierdzili występowanie „wartościowego kruszcu białego”. Miała się tam znajdować ruda zawierająca miedź ze srebrem, a także niewielkie ilości złota. W 1732 r. na terenie Szlachtowej powstało przedsiębiorstwo górniczo-hutnicze, zatrudniające kilkanaście osób, m.in. górników z Saksonii i Węgier. Oprócz samych kopalń nad potokiem znajdowała się również huta, szmelcarnia i płuczkarnia, a także magazyny na rudę. Kilka lat później przeprowadzono pierwszy, nie do końca prawidłowy wytop, który niestety nie przyniósł oczekiwanych rezultatów czego skutkiem było całkowite wstrzymanie prac. Działalność wydobywcza została zakończona, a pozostałością po niej są istniejące do dziś podziemne korytarze. Wykład wzbogacony był licznymi niezwykle interesującymi fotografiami, dawnych wyrobisk i śladów pracy górników czy schematów sztolni.
Tradycyjnie już po prelekcji wywiązała się ożywiona dyskusja. Prowadząca odpowiadała na szereg pytań licznie zgromadzonej publiczności. Dotyczyły one m.in. ewentualnej dalszej eksploracji złóż srebra, złota a także radiolarytu. Możliwości stworzenia ścieżki edukacyjnej w tym rejonie. Pozytywnym i cieszącym organizatorów jest fakt uczestnictwa w kolejnym wykładzie młodzieży szkolnej z Gimnazjum nr 1 w Nowym Targu, która przybyła wraz ze swymi opiekunami Panią Aliną Stanek i Janem Misińcem. Lekcje historii o naszej „Małej Ojczyźnie” są bowiem jak najbardziej pożądane.
Organizatorem wykładów jest Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego w Nowym Targu oraz Towarzystwo Bursy Gimnazjalnej im. dra Jana Bednarskiego, przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta Nowego Targu. Cykl spotkań odbywa się w ramach przypadających w tym roku obchodów 670-lecia lokacji Królewskiego Wolnego Miasta Nowego Targu.
Tekst: Elżbieta Geryszewska
Zdjęcia: Tadeusz Wojciech Batkiewcz