Wizyta przedstawiciela Akademii Sztuki Wojennej w "Venulecie"
Prywatne Liceum mundurowe w Szkołach im. prof. Venuleta kilka razy w roku podejmuje gościa z Warszawy. Wizyta przedstawiciela Akademii Sztuki Wojennej to jeden z efektów, zadekretowanego stosowną umową patronatu tej placówki nad nowotarską Szkołą. Spotkania wysokich rangą zawodowych wojskowych z kadetami to okazja, by przedstawić młodzieży zasady rekrutacji do wyższych uczelni wojskowych i zarysować perspektywę wojskowej kariery.
Reprezentant wydziału wojskowego ASzW, płk dr hab. inż. Waldemar Kawka – serdecznie witany przez dyrekcję Szkoły i samą młodzież - kadetom przedstawiał swoją ścieżkę kariery, wspominając na tradycje rodzinne, ale i fakt, że sam kiedyś… bronił się przed wojskiem. Przekonywał on swoich młodych słuchaczy, że wojsko, to powołanie, a gdy rozpozna się je w pewnym momencie życia – mundur wcale nie ciąży.
Za pomocą prezentacji multimedialnej pułkownik pokazywał drogę do statusu zawodowego wojskowego w Polsce. Dla absolwentów klas mundurowych ze zdaną maturą, kandydowanie do wyższej szkoły wojskowej jest naturalną konsekwencją wybranego wcześniej profilu kształcenia. Ich droga do munduru i wojskowej kariery może być szybsza i prostsza niż w przypadku absolwentów cywilnych szkół. Co nie znaczy, że i oni nie mogą zostać studentami wojskowych uczelni. Dlatego gość z Warszawy omawiał zasady i warunki rekrutacji obowiązujące jednych i drugich, wymagane dokumenty i badania, egzaminy i testy sprawnościowe. Najwyższe wymagania, jeśli chodzi o warunki fizyczne i zdrowotne, stawiają oczywiście kandydatom Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i słynna jako „szkoła orląt”, czyli Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie.
Ponieważ pułkownika słuchały również kadetki, nie omieszkał zaznaczyć, że kobiety w randze generała mają już: Bundeswehra i armia Stanów Zjednoczonych, natomiast polskie wojsko dopiero czeka na swoją panią generał.
Wiedząc, że w PLO nauczycielem angielskiego jest native speaker, przedstawiciel ASzW zaznaczył, jak ważny jest poziom angielskiego przy egzaminach wstępnych i jak mile widziana znajomość także innych języków. Ucieszył go również nacisk kładziony na wychowanie fizyczne i ćwiczenia sprawnościowe kadetów.
Takie informacje i zachęty (również w postaci wysokiego żołdu już na studiach) niewątpliwie podziałały na wyobraźnię licealistów. A młodzież mogła się czuć zaszczycona przybyciem gościa ze szlifami pułkownika.
Tekst i zdjęcia: Prywatne Szkoły Średnie im. prof. Jana Venuleta w Nowym Targu.