79. rocznica powstania warszawskiego. O wolność, o honor o kraj…
Uczestnictwo harcerzy z Zakopanego i Rabki, przedstawicieli władz miasta, powiatu, „Solidarności”, Obozu Narodowo-Radykalnego, grup z różnych miejscowości, – przesądziło o tym, że nowotarskie upamiętnienie 79. rocznicy powstania warszawskiego miało charakter ogónopodhalański.
Prócz spadkobierców etosu Szarych Szeregów, organizatorom uroczystości – Grupie Mieszkańców PAMIĘĆ – udało się na placu przed Szkołą Podstawową Nr 1 zgromadzić aż trzy grupy rekonstrukcyjne. Uroczystości przed Krzyżem Katyńskim rozpoczęły się w „Godzinie W”, dźwiękiem policyjnej syreny i hymnem.
Do organizatorów należało słowo o największym zrywie niepodległościowym w okupowanej Europie; o powstaniu, które, jak mówił Tadeusz Jahn:
– Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz komendanta głównego Armii Krajowej, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, miało w założeniach trwać kilka dni, a trwało 63 dni – 63 dni chwały: dni, w których przyjaźń zastępowała broń, a kilka chwil szczęścia – całe życie. A wszystko po to, by pokazać światu, czym dla Polaka jest wolność. Przez lata zapomniani, wymazani z pamięci społeczeństwa – przywracamy im pamięć, godność i cześć.
Na placu przed Krzyżem Padły nazwiska i pseudonimy nowotarżan, zakopiańczyków, Podhalan walczących w powstaniu warszawskim.
Po krótkim czasie uniesienia i nadziei związanej z wycofywaniem się Niemców, zaczęła się masakra cywilnych mieszkańców walczącej stolicy. Zginęło ich ponad 180 tysięcy. Na Woli piętrzyły się stosy ciał.
Powstańczy bohaterowie po wojnie byli skazywani w sfingowanych procesach, mordowani przez komunistów. Ci, których zamęczono w katowni na Mokotowie, byli potajemnie, bezimiennie grzebani na Łączce przy murze Cmentarza Powązkowskiego. Do ’98 roku nie wolno było mówić, że gdy wykrwawiała się Warszawa, sowieci stali za Wisłą.
Tak Apel Poległych, jak i program artystyczny przygotowali na 79. rocznicę powstania harcerze z Podhalańskiego Hufca.
W dniu rocznicy przed Krzyżem Katyńskim stanął symbol Polski Walczącej. I nie brakło słowa o Podhalanach, którzy w sierpniu ’44 roku stanęli do nierównej walki. Ofiarą niemieckich siepaczy z grupy Dirlewangera – kryminalistów i gwałcicieli, padł bohaterski powstańczy kapelan rodem z Łapsz Niżnych, ks. Józef Stanek ps. Rudy, powieszony na własnej stule na Przyczółku Czerniakowskim.
Wiązanki i znicze w hołdzie powstańcom składali przedstawiciele władz miasta i Powiatu, „Solidarności”, Klubu „Gazety Polskiej”, harcerzy, parlamentarzystów, społeczności góralskiej, Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ONR-u, Stowarzyszenia Gniazda Integracji Lokalnej GIL z Rabki.
Licznie zgromadzeni mieszkańcy zostali, by po tym hołdzie obejrzeć efektowną inscenizację wydarzeń z 5 sierpnia 1944 roku, kiedy żołnierze Batalionu „Zośka” Zgrupowania „Radosław”, po brawurowej akcji zdobyli tzw. Gęsiówkę, czyli obóz koncentracyjny Warschau przy ul. Gęsiej na Woli, uwalniając 348 osób różnej narodowości. Decydującą rolę podczas ataku odegrał zdobyty na Niemcach czołg Pantera, nazywany przez powstańców „Magdą”. Większość wyzwoleńców wkrótce przyłączyła się do powstania. Tę plenerową akcję przed budynkiem „jedynki” przygotowały aż cztery formacje: Nadwiślańska Grupa Rekonstrukcji Historycznej 3 pułku Strzelców Podhalańskich z Warszawy, Grupa Rekonstrukcji Historycznej 1 pułku Strzelców Podhalańskich z Nowego Sącza, Podhalańska Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Błyskawica” oraz harcerze z Hufca Podhalańskiego.
Ostatnim punktem uroczystości była Mszę św. w kościele św. Katarzyny, w intencji bohaterskich powstańców.
(asz)
Żródło: https://nowytarg24.tv/79-rocznica-powstania-warszawskiego-o-wolnosc-o-honor-o-kraj/