Karpacki Wyścig Kurierów | Wiadomości

Menu dodatkowe

Na skróty

Ustawienia

Wersja językowa

Wyszukiwarka

Treść strony

Karpacki Wyścig Kurierów

5 maja 2014
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Zdjęcie 4
Zdjęcie 5

Eduard Grosu (Vini-Fantini-Nippo) drugim z rzędu etapowym triumfem zamknął tegoroczną edycję Karpackiego Wyścigu Kurierów. Triumfatorem imprezy, której wielki finał rozegrał się na terenie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie, został Austriak Gregor Mühlberger (Tirol Cycling Team).

Szósty etap był ostatnim odcinkiem zmagań na trasie Karpackiego Wyścigu Kurierów. Zawodnicy wystartowali z Dąbrowy Tarnowskiej i zmierzali do Tarnowa, jednak ten niepozorny etap stanowił królewski odcinek KWK 2014. Na ostatnich 60 kilometrach blisko 150-kilometrowej trasy wyznaczonych zostało w sumie sześć premiowanych podjazdów, które mocno dały się we znaki "kurierom".

Pierwsze 55 kilometrów etapu prowadziło po terenie względnie płaskim. Kluczową rolę odgrywał wiatr, kilkukrotnie naciągając lub rozrywając grupę. Próby ataków powiodły się dopiero po 30 kilometrach, a na czele uformowała się liczna ucieczka. Zabrali się do niej Carl Soballa (LKT Brandenburg), Maximilian Kuen (Gebruder Weiss Oberndorfer), Paolo Bianchini (Delio Gallina), Norbert Krakowiak (TC Chrobry Głogów), Daniel McLay i Hayden McCormick (Lotto-Belisol U23), Joey van Rhee i Twan Brusselman (Jo Piels), Tobiasz Pawlak (Reprezentacja Polski), Andris Vosekalns (Reprezentacja Łotwy), Emiel Wastyn (Reprezentacja Walonii), Mokhailo Polikarpov (Regionalna Reprezentacja Kijowa), Antoine Warnier (Color Code Biowanze).

Trzynastka szybko wypracowała minutę przewagi i rozpoczęła pierwszą wspinaczkę pod Lichwin. Peleton prowadziła grupa Tirol, utrzymując różnicę na stabilnym poziomie. Kolejne premie nie zmieniały zasadniczo sytuacji - punkty zbierał Krakowiak, ogrywając kolarzy Jo Piels. Na podjeździe pod Ostry Kamień przeskoczyć próbował jego drużynowy kolega - Patryk Stosz - ale jego próba zakończyła się fiaskiem.

Na podjeździe pod czwartą premię - Gilową Górę - różnica spadła do 45 sekund. Ponownie punktował Krakowiak, a zawodnicy zbliżali się do dwóch ostatnich wspinaczek. Na szczycie Woli Lubeckiej najszybciej zameldował się Brusselman, wyprzedzając Krakowiaka i McCormicka.

Ostatnią wspinaczkę - Kokocz - zawodnicy pokonywali jedynie w asyście motocykli, gdyż wąska droga nie pozwalała na obecność samochodów. Był to ostatni popis prowadzącej grupki - peleton złapał ją na stromych zboczach i ruszył w kierunku mety. Punkty zdołali jeszcze zebrać Kuen i Krakowiak, a trzeci kreskę minął Petr Hampl (Reprezentacja Czech).

Na zjeździe utworzyła się około 40-osobowa grupa, w której kręcił też lider imprezy - Gregor Mühlberger (Tirol). Grupa powiększyła się i razem wjechała na ulice Tarnowa, walkę o zwycięstwo rozgrywając na ostatnich metrach. Tu po raz drugi z rzędu najszybszy okazał się Eduard Grosu (Vini-Fantini-Nippo), pokonując Niemca Williego Willwohla (LKT Brandenburg) i Belga Amaury'ego Capiota (Lotto-Belisol U23).

Grosu dzięki etapowemu sukcesowi zbliżył się do lidera klasyfikacji generalnej, ale do zwycięstwa zabrakło mu 4 sekund. Triumfatorem Karpackiego Wyścigu Kurierów został Gregor Mühlberger (Tirol), który koszulkę lidera Lotto zdobył na trasie jazdy indywidualnej na czas. 20-letni Austriak zdobył też koszulkę najlepszego młodego zawodnika Nitrogenmuvek.

Klasyfikację górską Tauronu wygrał po raz drugi z rzędu Patryk Stosz (TC Chrobry Głogów). Klasyfikację punktową Tipos pozgarnął Grosu, klasyfikację najaktywniejszych Janom Capiot, a w rywalizacji drużynowej najlepsi okazali się zawodnicy Jo Piels.


Tekst i zdjęcia otrzymane od Biura prasowego Karpackiego Wyścigu Kurierów.