Puchar Polski: Mazowsze VS Podhale
9 listopada 2011
Szarotki nie najlepiej rozpoczęły mecz Pucharu Polski fazy tzw. "Przed ćwierćfinałowej" i już w 2 minucie gospodarze ze stolicy objęli prowadzenie. Cała pierwsza tercja była nieudana w wykonaniu Górali a dodatkowe kary i gra w osłabieniach długo nie pozwalały wyjść na prostą. Jedyna bramka Czuy'a w pierwszej tercji przy dwóch trafieniach graczy Mazowsza nie napawała optymizmem.
Drugą tercję lepiej rozpoczęli z kolei przyjezdni z Podhala - mogłoby się wydawać, że rozprostowali już kości po dalekiej podróży i gra zaczęła wchodzić na dobre tory. Po bramkach Neupauera , Tylki i Czuy'a zrobiło się 2:4. Niestety po paru minutach gospodarze za sprawą Wąsińskiego i Krana doprowadzili do wyrównania.
Trzecią tercję ponownie lepiej rozpoczęły Szarotki. Landowski już w pierwszej minucie tej części meczu wyprowadził Podhalan na prowadzenie. Następnie Czuy - kompletując Hat Trick'a podwyższył na 4:6, a dokładnie 3 minuty później Ziętara zdobył siódme trafienie dla nowotarżan. Zawodnicy z Warszawy próbowali grać do końca i w 54 minucie Wąsiński zdobył dla grających w przewadze gospodarzy piątego gola. Wynik ustalił Kelly Czuy, strzelając swojego czwartego a ósmego dla Szarotek gola niespełna dwie minuty przed końcową syreną. Na wyróżnienie zasługuje także Jarek Różański, który maczał palce przy czterech bramkach.
Drugą tercję lepiej rozpoczęli z kolei przyjezdni z Podhala - mogłoby się wydawać, że rozprostowali już kości po dalekiej podróży i gra zaczęła wchodzić na dobre tory. Po bramkach Neupauera , Tylki i Czuy'a zrobiło się 2:4. Niestety po paru minutach gospodarze za sprawą Wąsińskiego i Krana doprowadzili do wyrównania.
Trzecią tercję ponownie lepiej rozpoczęły Szarotki. Landowski już w pierwszej minucie tej części meczu wyprowadził Podhalan na prowadzenie. Następnie Czuy - kompletując Hat Trick'a podwyższył na 4:6, a dokładnie 3 minuty później Ziętara zdobył siódme trafienie dla nowotarżan. Zawodnicy z Warszawy próbowali grać do końca i w 54 minucie Wąsiński zdobył dla grających w przewadze gospodarzy piątego gola. Wynik ustalił Kelly Czuy, strzelając swojego czwartego a ósmego dla Szarotek gola niespełna dwie minuty przed końcową syreną. Na wyróżnienie zasługuje także Jarek Różański, który maczał palce przy czterech bramkach.
